Jakoś pod koniec stycznia tego roku otrzymałam wiadomość od przyjaciela z czasów podstawówki. Rozstał się ze dziewczyną po przeszło 4 latach naprawdę udanego związku.
"Kasia, pomóż mi, proszę" - usłyszałam.
Co jest lepszym lekarstwem na brak kobiety, niż nowa, lepsza kobieta? Otóż to. Moim zadaniem było pomóc mu odnaleźć się w obecnej sytuacji. W sytuacji komfortu i wolnego wyboru. Zaczęliśmy od rzeczy absolutnie podstawowych. "Po pierwsze musisz zacząć ubierać się inaczej i schudnąć przynajmniej dziesięć kilo, jeśli chcesz być znów atrakcyjnym mężczyzną w oczach swoich i w oczach kobiet". Nie czarujmy się - wygląd zewnętrzny potencjalnego partnera na pierwszym spotkaniu jest tak samo ważny dla kobiet jak i dla mężczyzn. Kobiety zwracają uwagę na milion rzeczy. Buty, zegarek, fryzurę, rzemyk na szyi czy okulary na nosie. I dlatego wspólne zakupy były priorytetem.
Następnie podesłałam mu kilka ciekawych książkowych pozycji dotyczących uwodzenia kobiet. Wszystkie wątpliwości dotyczące przytaczanych tam technik były omawiane na bieżąco. Po części teoretycznej przyszedł czas na przygodę z praktyką. Wspólne wyjście do klubów to tylko jeden z jej elementów.
Mamy koniec maja. Dziś mój przyjaciel waży 15 kg mniej, w końcu ubiera się jak na właściciela i menadżera firmy przystało i co najważniejsze - zakochał się ze wzajemnością i spełnia się w nowym satysfakcjonującym związku :)
To naprawdę dziecinnie proste - wystarczy chcieć.